"Wanda"
Witam i o zdrowie się pytam.
Pamiętacie Wandę? To mała panda, którą Sidoris zakosił z zoo. Zadecydowaliśmy, że zamieszka z Mylesem, jako że on wydaje się być najbardziej odpowiedzialnym spośród naszej ekipy. Mimo że raz prawie spalił przechodzącą obok staruszkę.
Pokochałem ją od razu... Zwinąłem Brentowi jego piłkę i podarowałem ją jej. Oczywiście wstrętny próbował odebrać misiaczkowi swoją własność, ale z mizernym skutkiem, bo to uparte jest... Chyba tym skradła moje serce ostatecznie. Tutaj mój poemat wyjaśniający dobitnie Fitzowi, dlaczego ma zostawić ją w spokoju:
Ty nie jesteś pandą
I nie nazwą cię Wandą.
Albowiem jedną nogą jesteś już w grobie,
A alkohol przyjebał ci po wątrobie.
Jesteś tylko zwykłym hipsterem,
I w końcu ktoś pozbawi cię życia tosterem.
Lepiej nie bądź zazdrosny,
Albowiem widok to co najmniej żałosny.
Wanda jest pandą, a ty nie,
Toteż piłeczka należy się jej.
Nie będę tu się o niej dużo rozpisywał, bo nieraz jeszcze na łamach tego bloga przekonacie się, jakie numery może wywinąć taki niewinny zwierzaczek...
Ale wiedzcie, że Wanda żyła długo i szczęśliwie.
Pamiętam, jak zaczęła lamentować, gdy Kennedy jej oznajmił, że się żeni.. Siedziała wtedy na bujanym krzesełku Sixxa. Zareagowała prawie jak ja.
Niech żyją pandy!
Pozdrowionka.
Piękne :') <3
OdpowiedzUsuńWiadomość od Todda:
Usuń"Dziękuję. ^^"
Kurde niby taka zwykła panda a może dostarczyć natchnienia na taki piękny wiersz. Wzruszyłam się T_T
OdpowiedzUsuńWiadomość od Todda:
Usuń"Wanda jest kobietą mojego życia. <3
Dziękuję. Miło mi, że się podoba. ;)"
Kurde niby taka zwykła panda a może dostarczyć natchnienia na taki piękny wiersz. Wzruszyłam się T_T
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to, iż każde zdanie na tym blogu ryje mózg w pozytywny sposób, ale nie.
OdpowiedzUsuńKtoś oprócz mnie (po przeczytaniu) ma niedojebanie mózgowe xdd tylko kto....jeśli wiesz o co chodzi
Z czym do ludzi ;c
Szczerze powiedziawszy, nie bardzo wiem, o co chodzi...
UsuńSzczerze powiedziawszy, ja też nie ogarniam Twojego wpisu xd
Usuń